5 praw pierwszych pięciu randek!
Również każda randka może być tą ostatnią, dlatego warto pamiętać o pewnych obowiązujących, niepisanych prawach. Być może zakochacie się w sobie bez pamięci i będziecie gotowi na kolejne etapy znajomości, a może po jednym z kolejnych spotkań podacie sobie ręce, bo przecież nie wypada nie dzwonić czy nie odbierać telefonów. Zostawiam Ci drogowskaz! Po każdej randce sprawdź czy warto przejść do kolejnego etapu. Pomoże Ci w tym…
5 praw pierwszych pięciu randek!
Prawo pierwszej randki!
Pierwsza – najważniejsza! Jeśli to randka w ciemno to wiedz, że nic nie jest tak istotne jak pierwsze wrażenie. Ale ono dotyczy również pierwszych rozmów zarówno na luźne jak i poważne tematy, nawet, gdy już się poniekąd znacie. To właśnie wtedy dziewczyna zaczyna odkrywać jaki jesteś naprawdę, a Ty odkrywasz ją. Prawo pierwszej randki jest proste – albo jest „chemia”, albo jej nie ma. Zatem kup różę, ubierz się porządnie, spraw dobre wrażenie i zobacz co będzie się działo dalej… Jeśli czujesz przyciąganie – brnij w to. Odpuść – jeśli Twoje emocje są płaskie i chłodne niczym zamarznięta tafla jeziora.
Prawo drugiej randki!
Również druga randka rządzi się swoimi prawami. Jeśli któreś z Was nie jest pewne pierwszego wrażenia, ale macie ochotę dalej drążyć temat, więcej odkryć – to druga randka jest ku temu doskonałą okazją! To może być naprawdę super spotkanie, bo znacie się już trochę lepiej, prawdopodobnie atmosfera będzie luźniejsza i znacznie mniej krępująca i każde z Was odkryje więcej kart. To może być również ta randka, na której spadną Ci z nosa różowe okulary i powiesz „pass”. Jedno jest pewne. Druga randka, podobnie jak pierwsza, powinna przebiegać w sympatycznej atmosferze, więc wspominanie o byłych nadal nie jest wskazane! Prawo drugiej randki? Druga randka, druga szansa!
Prawo trzeciej randki!
Do jakiegoś momentu istniała tzw. zasada trzech randek. Ta reguła dawno poszła w niepamięć i jeśli wydaje Ci się, że jak nie pójdziecie na trzeciej na całość – to oznacza koniec – to grubo się mylisz. Seks na trzeciej randce jest już po prostu archaizmem. Oczywiście mogliście zaliczyć tę bazę już na pierwszej, ale po co się spieszyć!? Nowe trendy mówią, że warto poczekać co najmniej do piątej. Zaraz dowiesz się dlaczego, a tymczasem poznaj prawo trzeciej randki: Trzecia nie musi być nudna, bo czy nudne są pierwsze pocałunki?
Prawo czwartej randki!
Dobrnęliście tak daleko? Brawo! Może być z tego coś więcej! Czwarta randka to dobry czas na to, by z partnerką zbliżyć się do siebie znacznie bardziej niż na przysłowiowy metr, nienaruszający osobistej strefy komfortu. Słabo powiedziane, co? Reguła jest taka, że na czwartej, poważnie, wymieniacie płyny ustrojowe i tym samym… budujecie napięcie i ciekawość. Po co udawać, że Was do siebie nie ciągnie?
Prawo piątej randki!
To to, które przesunęło się z trzeciej pozycji na piątą. Spadek z rankingu niczym roszada w tabeli ekstraklasy. Ale czy serio? Otóż nie! Za sprawę wzięli się naukowcy i okazuje się, że seks na piątej randce daje o 35% więcej satysfakcji niż ten na trzeciej. Jeśli więc jesteście na to gotowi – piąta randka to świetna okazja, by poznać się naprawdę blisko.