Biegi ekstremalne - sport dla survivalowców
Tutaj przebieżka to nie bułka z masłem, więc jeśli śmigasz po parku tylko po to, by pochwalić się wyczesanym dresem i błyszczącymi butami z najnowszej kolekcji – to nie jest sport dla Ciebie.
Taki bieg z przeszkodami zwykle odbywa się w lesie, w okolicy błotnistych bagien czy koryt rzek albo nawet morza i jest zorganizowany specjalnie dla poszukiwaczy mocnych wrażeń. Choć mitem jest, że są to zawody dla najtwardszych fighterów. Niezła kondycja i dobry stan zdrowia wystarczą, by zmierzyć się z wyzwaniami. Bieg ekstremalny może ukończyć każdy, kto jest gotowy na to, by przekraczać swoje granice i pokonywać słabości. Na trasie trzeba też skakać, dźwigać i wspinać się.
Przedrzeć przez krzaki, przeczołgać w błocie pod zasiekami z drutu kolczastego albo w jakichś rurach. Wspinać po linach czy ściance pionowej lub siatce, przewracać opony od traktorów, wskakiwać do lodowatej wody. Na tak przygotowanej „ścieżce zdrowia” można spodziewać się też okopów i równoważni – i z tym wszystkim trzeba sobie poradzić.
Koniec z nudnym truchtem po wydeptanych ścieżkach. Przyszedł czas na niezapomniane doznania w terenie i pokonywanie licznych barier na drodze do celu.
Amatorzy adrenaliny w wysokiej dawce wytrwale trenują też w czasie pomiędzy zawodami, korzystając z naturalnych przeszkód i „sprzętów” jakie oferuje przyroda. A wszystko po to, by na trasie zawodów oddać się rywalizacji i dobrej zabawie. Normalnie przebiegniesz się po mieście czy parku, złapiesz trochę energii, wrócisz do domu… Po biegu ekstremalnym zapomnisz jak się nazywasz i którędy droga. Piszesz się na to?