Czy facet z dziarą byłby dla niej parą?
Zdobienie ciała charakteryzowało już ludy plemienne, mając fundamentalne znacznie dla rozmaitych obrzędów i rytuałów. Do Europy tatuaż dotarł w XVII wieku wraz z pojmanymi ofiarami ówczesnych kolonizatorów…
Choć jeszcze dwadzieścia lat temu wzory na ciele były typowe dla marynarzy i naprawdę złych chłopców – dziś mogą się nimi pochwalić miliony. Biznesmeni, artyści, studenci, politycy. Wszyscy. Dziara przestała być wyłącznie domeną subkultur, na stałe stając się formą sztuki i indywidualnej ekspresji.
Czy facet z dziarą jest dla niej parą? Jak kobiety postrzegają tatuaż u mężczyzn?
Bardzo wiele kobiet ma słabość do facetów z tatuażem i choć tatuaż nosi już co dziesiąty Polak, to co trzeci chciałby go mieć. Nie sądzicie chyba, że to dzieło przypadku? Jasne, że nie! Odpowiednio dobrany wzór może dodać wizerunkowi mężczyzny nonszalancji, seksapilu, a także pewnej tajemnicy, niepokorności, zmysłowości. Której dziewczynie nie przypadłby do gustu taki typ?
Istnieją też twarde dowody na postrzeganie atrakcyjności męskiego tatuażu przez płeć piękną. Jak mówią wyniki badań opublikowanych w „Evolution and Human Behavior”– wydziarani panowie wysyłają sygnał do podświadomości kobiet, który brzmi: jestem zdrowy. A jak wiadomo – z podświadomością się nie dyskutuje.
Ale trzeba pamiętać o naczelnej zasadzie! By nigdy nie dziergać sobie wzoru, który akurat jest modny. Zajawka na tatuaż nie przeminęła od wieków, ale inaczej jest z konkretnymi trendami. Pewne, a szczególnie powtarzalne na skalę masową motywy – stają się po jakimś czasie obciachem. Sorry…
Za każdym tatuażem powinna stać jakaś symbolika, idea. Czy się tego chce czy nie – o jego sens dopytuje wiele zaintrygowanych osób. Wybór powinien być więc przemyślany. Nie od dziś jednak wiadomo, że dziary wykonane spontanicznie też mają swój urok (pomijając klimaty typu: sieciowa restauracja wyryta na czole smakosza). Nie trzeba dorabiać do nich specjalnej filozofii jeśli zwyczajnie czuje się potrzebę ich posiadania.
Ja mam. A Wy? Posiadacie? Planujecie? A może jesteście totalnie na NIE?