Czym jest slow gaming?
Well… slow gaming jest pewno czymś, co szczególnie docenisz w piątek, piąteczek, piątunio… mając przed sobą cały weekend i nadchodzącą przerwę świąteczno-noworoczną!
A tak serio, serio – jest to nowy, niszowy, choć krok po kroku coraz bardziej zyskujący na popularności – trend grania w gry komputerowe czy też na konsoli.
Polega na tym, że nie pędzi się tutaj na łeb na szyję przez fabułę rozgrywki. Za to jest czas na „nacieszenie się” grą i kontemplację zakamarków wirtualnego świata. Na zanurzenie się w nim. Na podróżowanie – wraz z jego blaskami i cieniami, które pozwalają „poznawać”. To granie z czasem przeznaczonym na wyluzowanie, wyciszenie się, naładowanie własnych akumulatorów za pomocą tej formy rozrywki. W przyjemnym zaciszu, w wygodnej bluzie, za to bez spiny i bez agresywnej rywalizacji.
Slow gaming – dla kogo?
Specjaliści oceniają, że nurt, choć póki co nie bardzo się monetyzuje – pozostanie z nami na dłużej i powoli będzie się rozwijać. A to za sprawą demografii i wchodzących w kolejne etapy życia poszczególnych pokoleń graczy. Przychodzi taki moment, że strzelanki przestają bawić, a wyrwany z biegu codziennego życia czas, chciałoby się lepiej spożytkować. Jednocześnie zaznać ulubionej rozrywki, ale też zrelaksować się i czegoś sensownego dowiedzieć. Zwolnić, ale w pożyteczny dla siebie sposób. Taki styl gry mają docenić gamerzy z generacji 30, 40 i 50+. A że wszystkich nas to czeka… nie ma co skreślać trendu.
Sprawdź też: „Jesteś gamerem? Najlepsze ubrania dla graczy!”.