Facet w różowym. Hit czy kit?
Prawdziwy mężczyzna różu się nie boi… Łyk historii mody, trochę opowieści o gender i o odwadze! Lecimy…
Związek różu i płci pięknej to nie jest jakaś szczególnie prastara historia, więc nie dajcie sobie wcisnąć, że trwa on od dawien dawna… Chodź słynny „pink” jest dziś utożsamiany z żeńską częścią społeczeństwa i wydaje się być w tym wymiarze czymś ponadczasowym, niemal oczywistym, to jeszcze w 18 wieku żadne barwne „podziały” nie funkcjonowały.
Dopiero wiek 19 przyniósł zmiany i „segregację” kolorów (mam na myśli niebieski vs różowy) ze względu na płeć, jednak – tu Was pewnie zdziwię – w niebieskie ubierano dziewczynki, a w różowe chłopców (wszak ten uznawany był za wariant czerwonego – mocnego koloru identyfikowanego z silnymi mężczyznami). Wyjątek stanowiła Francja, gdzie było odwrotnie <w tym miejscu przestaję się dziwić, że Francuzi z prawdziwą, bezkompromisową modą są tacy hej do przodu ;)>.
Prekursorsko, róż w męskiej modzie, wprowadziła na rynek amerykańska marka słynąca z produkcji koszulek polo – Brooks Brothers w roku 1900. Sprawa pozostała niezauważona aż do 1940, kiedy to znów różowy wszedł do oferty tego kultowego brandu. Tym razem był to strzał w 10! Spowodowało to takie poruszenie w świecie fashion, że wdzianko od razu trafiło na okładkę Vogue’a.
Piętnaście lat później, rok 1955 nazwano „Szczytowym rokiem różowego”. W tym czasie branża modowa oszalała na jego punkcie! Rewolucja kulturowa w latach 70′ przyniosła kolejne ujednolicenie, by wraz z rozwojem naukowym i możliwością przewidywana płci nienarodzonych dzieci znów powrócić do podziałów. Tym razem różowy dla dziewczyn, niebieski dla chłopaków. A później tendencje po raz kolejny zmieniły się…
Stereotypy na temat kolorów tak bardzo zakorzeniły się w świadomościach, że niektórzy mają na temat różowego zdanie kompletnie nieprzejednane.
A z czym tak naprawdę powinien kojarzyć się róż? Ze zdrowiem, nowością. Jest to kolor, który pobudza do działania, zjednuje sympatię, idealny dla ludzi pewnych siebie, lubiących ryzyko, odważnych.
I rzeczywiście, choć jest coraz popularniejszy wśród mężczyzn – nadal trzeba mieć w sobie tę odwagę by w różowym beztrosko paradować. Nie jest łatwo odczarować przekonanie o tym, że jest to kolor przeznaczony wyłącznie dla hipsterów albo gości weselnych. Facet w różowym wciąż budzi mieszane uczucia w społeczeństwie…
Będąc na przekór wszelkim stereotypom, mimo ochów i achów – sprawę trzeba postawić jasno! Różowy to nie jest kolor łatwy do noszenia i nie zawsze pasuje. Nie mniej jednak, przeciętnemu facetowi, pozwoli wyróżnić się z morza bieli i błękitów i innych neutralnych, a także być oryginalnym.
Jak nosić się na różowo by wyglądać stylowo?
Garść porad dla początkujących.
- Jeśli jesteś brunetem, posiadasz ciemniejszą karnację albo mocne rysy twarzy – najprędzej postaw na odcienie jasne, pastelowe. Jeśli zaś reprezentujesz urodę słowiańskią – prawdopodobnie do twarzy będzie Ci w nieco ciemniejszym, bardziej zdecydowanym różu. Pamiętaj jednak, że kolor ten ma różne odcienie… zimny, brudny, głęboki i inne. Wskazówka ta jest więc bardzo umowna. Musisz znaleźć złoty środek i swój własny kolor. Koniecznie zwracaj uwagę na to by nie wyglądać blado, albo, by Twoja cera nadmiernie nie kontrastowała z outfitem. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
- Nie jesteś gotów na dobitnie zaprezentowany na sobie róż? Postaw na akcent. Krawat czy poszetka <Więcej o poszetkach przeczytasz TUTAJ> to dobre rozwiązanie.
- Najprostszym sposobem na rozpoczęcie przygody z różem jest przekonanie się do koszuli typu button down lub założenie różowego t-shirtu czy longsleeve’a. Nie ryzykuj i nie łącz przypadkiem koszuli i swetra w różowych barwach Co za dużo to przekombinowane.
- Różowy dobrze komponuje się z białym, kremowym, czarnym, brązowym. Grafit i niebieski to też niezły wybór.
A jak u Ciebie z różowym? Czujesz się w nim pewnie, dajesz się ponieść czy nie ryzykujesz i przekonują Cię klasyczne stylizacje?
[adrotate banner=”25″]