Fluidy, kredki do brwi, matujące pomadki dla mężczyzn. Kosmetyki dedykowane facetom są już powszechnie dostępne, a makijaż męski przestaje być tematem tabu.

Jednak w kulturze jest on obecny od dawna i nie jest żadną nowinką. Swoją urodę, za pomocą makijażu, poprawiali już Sumerowie – cywilizacja z Dolnej Mezopotamii (IV w p.n.e.), egipscy Faraonowie i Rzymianie z okresu rozkwitu Imprerium Rommanum. Mężczyźni upiększali się również za czasów rządów królowej angielskiej – Elżbiety I i za panowania „modnisia” Ludwika XVI na dworze francuskim. Wyraźne odcięcie od makijażu nastąpiło dopiero za sprawą rewolucji francuskiej, gdzie po wielkim przewrocie gardzono wszystkim, co wiązało się z arystokracją. Męski make up znów zaczął pojawiać się dopiero wśród aktorów, jako element scenicznego ekwipunku.

Męski makijaż w mainstreamie? Tak czy nie?

Nurt jednak wyraźnie wraca i nie tylko makijaż męski do sesji zdjęciowych czy występów w telewizji mamy tu na myśli. W sieci pojawiają się już liczne zapytania na hasło: makijaż męski do szkoły. A to może oznaczać, że profesjonalny make up to jedno, a taki na co dzień – to drugie! I temat ten coraz odważniej zaczyna interesować młodych mężczyzn.

Zresztą nie bez kozery karierę robią tzw. Beauty Boys. W Polsce ta społeczność chłopaków pasjonująca się makijażem nie jest jeszcze tak duża jak np. grupa modowych blogerów prezentujących modne ubrania męskie. Ale już np. w Stach Zjednoczonych Ameryki – ich liczba jest imponująca. Jeffree Star czy James Charles mają milionów obserwatorów na swoich profilach w mediach społecznościowych i odnaleźli miejsce w branży urodowej, gdzie promują nie tylko makijaż męski, ale także zajawkę na eksperymentowanie z wyglądem i tolerancję.

Jednak eksperci od wizażu na razie nie przewidują żeby codzienny makijaż męski stał się w Polsce normą. Pomimo jego rosnącej popularności sami zachęcają, by zamiast korygować niedoskonałości – skupić się na regularnej pielęgnacji.

Zobacz jak maluje się Stysio – najpopularniejszy Beauty Boy w Polsce: