SPRZECZKA Z DZIEWCZYNĄ? SPRAW BY TWOJE BYŁO NA WIERZCHU!
Są sytuacje, w których trzeba zrezygnować z pozycji lwa i być lisem. Dowiedz się jak wygrać starcie, gdy przytrafi Ci się sprzeczka z dziewczyną!
No dobra. Po tym motywującym wstępie niech emocje nieco opadną. Sorry. Nie obiecuj sobie zbyt wiele. Jeśli chodzi o batalie toczone z kobietami – zwykle ostatnie słowo jest po ich stronie. Chodzi nawet taki dowcip damsko-męski… krótki, ale dosadny: „W kłótni biorą udział dwie osoby. Jedna ma rację, druga to facet”.
Mało zabawne, co? Mimo wszystko pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Poznaj więc sztuczki, które pomogą Ci wyjść zwycięsko z bitwy na słowa. A przynajmniej będziesz miał mniej blizn i do wylizania mniej ran jeśli spotka Cię sprzeczka z dziewczyną.
Nie mów jej: wyluzuj, uspokój się Mała. Nie machaj ręką.
To działa jak płachta na byka! Podczas gdy facet potrafi skwitować burzliwy temat jednym zdaniem – kobieta do wszystkiego podchodzi emocjonalnie i rozkłada na czynniki pierwsze. Nie myśl, że jeśli nawet machniesz ręką, odpuścisz – ona zrobi to samo, złapiecie się za rączki i pójdziecie na romantyczny spacer. Wręcz przeciwnie! Twoja olewka doprowadzi ją do szewskiej pasji i będzie drążyć temat, dopóki do końca wszystkiego nie wyjaśni (czytaj: nie postawi na swoim). A jeśli spróbujesz coś dodać – brawo kolego! Będzie to świetny początek do kolejnej awantury.
Nie bądź szakalem. Mów językiem żyrafy.
Krótko mówiąc – nie dolewaj oliwy do ognia wykazując swoje racje. Zamiast oskarżać i atakować werbalnie, co tylko zaostrza atmosferę, mów za siebie i o sobie. Zamień „Nie doceniasz mnie!” na „Czuję się niedoceniany.”. Stosując tę strategię będziesz mocnym zawodnikiem, a i może nawet na podium z nagrodami się załapiesz. Mała rzecz, a zupełnie inny poziom komunikacji no i bonus dla Ciebie.
Słuchaj co mówi i kiwaj głową, ale działaj na opak.
Zastosowanie wskazówki o żyrafie pozwoli Ci przejść na wyższy level. Najtrudniejszy. Kobiety myślą jedno, mówią drugie, robią trzecie. Nie znalazł się jeszcze taki bohater, który byłby w stanie to zrozumieć, choć sposoby na to są ponoć aż dwa. Pierwszy nie działa, drugi nie istnieje. Można jednak spróbować wyczuć klimaty i pokonać ją jej własną bronią. Więc gdy następnym razem usłyszysz od niej „No proszę, śmiało!” to będziesz wiedzieć, że to prowokacja, a nie przyzwolenie. Dobra rada brzmi: nie rób tego! Sprzeczka z dziewczyną to nie przelewki, I tym samym przechodzimy do kolejnego punktu, czyli…
Nie daj się sprowokować.
Każda kobieta to istny ninja przebiegłości! Będzie Cię sprawdzać, podchodzić, stosować wszystkie chwyty by znaleźć haka i udowodnić rację! A Ty nie możesz dać się zaskoczyć. Bądź czujny!
Nie blefuj.
Ugryź się w język jeśli będziesz chciał postawić swojej kobiecie jakiekolwiek ultimatum. Jeśli rzucisz ostre słowa – bądź przygotowany na to, że się ziszczą. Wymsknie Ci się „pakuj walizki”, choć wcale tak nie myślisz? Więcej jej nie zobaczysz. A przecież nie o to Ci chodziło?
Kłam!
… jeśli nie wiesz czym tak naprawdę zawiniłeś! Bo gdy w trakcie kłótni ona zorientuje się, że nie widzisz swojej winy – to tylko pogorszy sytuację. W momencie, w którym kapniesz się, że w sumie to nie wiesz co jest na rzeczy – używaj tekstów wywiadowczo-asekuracyjnych typu: „Kochanie, możemy o tym porozmawiać jeśli chcesz” itd. Pozwoli Ci to zrozumieć, a może nawet wyjść obronną ręką. Ale uważaj! Kłótnia z kobietą to jak zostać aresztowanym. Wszystko co powiesz może być i będzie użyte przeciwko Tobie.