Situationship! Wady i zalety relacji tymczasowych.

Dawniej chłopak pożyczał dziewczynie kurtkę bejsbolówkę, gdy było jej zimno i już było jasne, że między nimi iskrzy i pewnie coś z tego będzie. Dziś jest nieco inaczej, a specjaliści od relacji prześcigają się w nazywaniu coraz to nowych trendów w partnerstwie. Ostatnio najgłośniej jest o „situationship”.

To relacja między ludźmi, w której każdy bierze to, czego potrzebuje w danym momencie i na tak długo jak chce. Forma bliższej znajomości, lecz opartej jedynie na korzyściach, które w danej chwili chce się osiągnąć. Wykształciła się ona we współczesnym świecie, w którym wciąż za czymś gonimy, poszukując jednocześnie absolutnej wygody w danym momencie. Tu i teraz.

Situationships są to związki czasowe, często krótkotrwałe. W taką niezobowiązującą relację można np. wejść wtedy, gdy nie ma z kim wybrać się na imprezę. Bez angażowania jakichś głębszych partii uczuć. Jeśli partnerzy są zgodni – to jest to zupełnie OK. Co ciekawe – relacje te mogą dotyczyć nie tylko par chłopak-dziewczyna. Situaionship może być również wtedy, gdy kilku kumpli zamieszka razem na studiach lub w innych okolicznościach (bo np. łatwiej zapłacić czynsz), nie przeszkadzając sobie na co dzień wzajemnie, a jak mają ochotę to wypiją razem piwo czy skoczą na bilard.

Jeśli chodzi o situationship – słychać wiele głosów krytycznych. Dotyczą one wad takiej relacji czyli totalnego braku zaangażowania w życie drugiego człowieka i okazywania sobie uczuć. Mimo wszystko może mieć ona również swoje plusy!

Zalety relacji „situationship”.

• Jest to fajna forma na sprawdzenie się, bez zbędnych i przedwczesnych deklaracji – idealna na początek ewentualnego, przyszłego związku czy choćby wieloletniej przyjaźni;
• Nie trzeba od razu kochać czy nawet lubić. Wystarczy szacunek i trochę serdeczności;
• Nie ma zagrożenia popadnięcia w rutynę – można razem obejrzeć serial, przespać się, zjeść śniadanie, albo też pójść na imprezę czy wyjechać na weekend w góry – cokolwiek, na co ma się ochotę by zrobić to razem;
• Nie trzeba niczego planować, ani też uwzględniać się wzajemnie w swoich planach.

A wy co sądzicie? Situationsphip czy situationshit?