W co się ubrać na mróz?

To nie prawda, że 80% ciepła ucieka przez głowę. Gdybyś wyszedł na mróz w samej czapce – nawet jej ekstremalna grubość wcale nie sprawiłaby, że byś nie zamarzł. Aby dobrze zabezpieczyć się przed wychłodzeniem organizmu i przed nieprzyjemnym zimnem, przeszywającym ciało w czasie siarczystego mrozu – konieczne jest odpowiednie ubranie się od stóp do głów. Tutaj trendy tracą na znaczeniu, choć wcale nie trzeba pomijać ich przy doborze stylówki. Priorytetem jest jednak to, żeby było ci po prostu ciepło!

W co się ubrać na mróz?

• Przede wszystkim pamiętaj, że dwie warstwy odzieży to za mało. Podczas mroźnych dni – powinny być trzy, a nawet cztery warstwy ciuchów (nadmiaru można pozbyć się w razie potrzeby, aby nie doprowadzić do ewentualnego przegrzania). To właśnie „ubieranie na cebulkę” zapewni ci odpowiednią izolację i komfort cieplny. Niech odczuwalne minus szesnaście skłonią cię do tego, by pod spodnie włożyć kalesony, a na górę T-shirt lub koszulę, na to bluzę lub sweter i porządną kurtkę, która spełni swoją funkcję. Czyli taką, która nie jest sprana, stara czy lekko zużyta. Tej zimy mróz zaskoczył pod koniec lutego. To dobry czas na zakup zimowej kurtki w promocyjnej cenie, w której będzie ci naprawdę ciepło! W tym i kolejnym sezonie.
• Możesz też zainwestować w profesjonalne ubrania termoaktywne. Przydadzą ci się nie tylko na mróz, ale i w innych porach roku, szczególnie jeśli uprawiasz sporty outdooorowe. Wewnętrzna warstwa czyli koszulka lub longsleeve – mają za zadanie odprowadzić wilgoć. Golf lub bluza z polaru skutecznie magazynują ciepło, a zabezpieczająca przed chłodem kurtka softshell, może stanowić warstwę pod kurtkę membranową.
• Zapomnij o gołych kostkach! Pinroll jest ok, ale tylko wiosną i latem. W ogóle do kończyn dociera stosunkowo mało krwi i trzeba je chronić przed odmrożeniami. Tak stopy jak i dłonie, a szczególnie palce. Dlatego noś ciepłe obuwie na solidnej podeszwie, dodatkowe skarpety i rękawiczki.
• No i oczywiście – włóż czapkę!